Akceptowane przez tzw rząd przekraczanie uprawnień funkcjonariuszy tzw policji połączone z brakiem wyszkolenia i ludzkiej empatii kolejny raz doprowadziły do Śmierci Człowieka. Tym razem do zdarzeń doszło w Płocku. Warto przypomnieć wszystkim Państwu, że w polskim katalogu kar nie istnieje kara śmierci. „Policjant psikał go gazem po całej twarzy” Czytelnik, który przesłał nam filmy nagrane przez żonę zmarłego, opisał tę sytuację, jak tłumaczy, na podstawie rozmowy z żoną zmarłego. – Przejechał na pomarańczowym świetle, nie zatrzymał się do kontroli… i raczej nie uciekał, skoro wysiadł do policjanta. Był pod wpływem alkoholu, ale za to nie ponosi się kary śmierci! – pisze. Jak wyjaśnia, zmarły mężczyzna był jednym z członków grupy NDP w Płocku, a sytuacja wyglądała inaczej, niż opisuje to policja. Przekazał nam relację, którą podpisał „Oświadczenie żony w sprawie śmierci Tobiasza”. Według tego opisu, po zatrzymaniu do kontroli, zmarły wysiadł. – Pan Policjant od razu wyskoczył z kajdankami do niego. Tobiasz nie chciał, bo nie wiedział czemu od razu kajdanki. Jeden z policjantów stwierdził, że Tobiasz go uderzył, gdzie w tym nie ma okrucha prawdy. Jeden z policjantów przewrócił go na chodnik! Zalał się od razu krwią, przygniatało go na początku dwoje policjantów z drogówki z taką siłą, że krzyczał z bólu… – czytamy w relacji zdarzenia.